Oczami Liama
(zalecam włączyć to a jesli sie skończy to włączyć od początku :D)Jej oczy były takie piękne, a jej zapach taki.. kuszący. Słyszałem jej myśli, to była moja "wampirza moc". Każdy z nas taką miał. Ja czytałem w myślach, Niall był niezwykle szybki, szybszy od innych wampirów, inni potrafili kontrolować umysł, przekazywać myśli dotykiem, i wiele, wiele innych. Myśli Livii tak mnie zaskakiwały.. W ogóle się mnie nie bała. Ona była mną.. zauroczona. Zakochała się w potworze, takim jak ja. Nie potrafiłem sobie wybaczyć, że zaczepiłem ją wtedy na hallu. Gdybym wtedy tego nie zrobił wszystko było by normalnie, a tak spoczywają na niej dwa niebezpieczeństwa. Po pierwsze: inne wampiry mogą ją zjeść za to, ze zna nasz sekret, a po drugie: Rozkochałem ją w sobie. Już śmierć była by dla niej lepsza. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Ale ona była taka.. Piękna. Urocza. Tajemnicza. Ale wampiry nie kochają. To nie możliwe. A może jednak? Może za mało znam samego siebie? Wtem usłyszałem jej podejrzliwe myśli. Wiedziałem że nadal nie może wydusić z siebie żadnego słowa, więc postanowiłem wyjaśnić sytuacje.
-Wtedy Cię tak dobrze nie znałem.. Miałem ochotę to zrobić. Chciałem Cie posmakować. Dobrze że.. - Zatrzymałem się. Źle mi się robiło na myśl o moim kumplu. Chciałem mieć Livie tylko dla siebie. Idiota ze mnie. Przecież mogłem jej zrobić krzywdę..
Dziewczyna wtuliła się w mój korpus. poczułem jej kuszący zapach. Wstrzymałem oddech. Boże, jakbym chciał jej posmakować. Ale nie mogę. Za bardzo ją.. kocham? Jej blada skóra rozbłysła lekko w słońcu. Przytulona do mnie zamknęła oczy. Rozejrzałem się. Byliśmy na boisku szkolnym a zaraz miał zadzwonić dzwonek. Chciałem z nią tu zostać ale znałem jej oceny. Przez takiego idiotę jak ja nie mogła zawalić semestru.
-Dobrze że Niall przyszedł.. - Dokończyła za mnie łapiąc moją rękę. Zmrużyłem oczy. Tak mnie kusiła.. Livia zauważyła to i od razu mnie puściła po czym odsunęła się ode mnie.
-Przepraszam.. - Wyszeptała.
-To moja wina. Nie powinienem Cię tu porywać.
-Nie porwałeś mnie. - Zaprzeczyła. - Chciałam tu przyjść.
-Wiem.. - Słyszałem to w jej myślach.
-Skąd? - Wydawała się bardzo zaciekawiona.
-Powiem Ci kiedy indziej. Zaraz lekcje. - Niestety zanim zdążyliśmy się podnieść..
Oczami Livii
Kiedy podnosiliśmy się by pójść na lekcje, na boisku pojawił się nagle Niall. Zaczął krzyczeć.
-Zabieraj ją stąd!
-Co? - Liam wydawał się zdziwiony, chociaż pewnie słyszał jego myśli. A może na wampiry to nie działało?
-Dobrze wiesz co. - Liam przytaknął lekko głową i wziął mnie na ręce. Minęło kilkanaście sekund. Byliśmy gdzieś za miastem.Spojrzałam na niego ze zdziwieniem. On znowu miał łzy w oczach.
-Liam, o co chodzi..? - Nie wiem po co spytałam, przecież on sam na pewno usłyszał by to pytanie w moich myślach. Chciałam się pewnie pochwalić, że mowa mi wróciła. Chłopak spojrzał na mnie przestraszony. Otworzył usta i powiedział...
no weź tak trzymać w niepewności :C to nie fair żądam kolejnego rozdziału <3 pisz pisz bo piszesz świetnie :D dodasz nexta dzisiaj .?
OdpowiedzUsuńhaha, 2 rozdziały starczą na dziś! :D Cieszę się, że czytacie. < 3
OdpowiedzUsuńhahah :D normalnie jakbym zmierzch czytała <333 KOCHAM <333
OdpowiedzUsuńśliczniee <3 dalej <3
OdpowiedzUsuń